Rozmowa z Emilią Taraszkiewicz-Michalską ze Szczecina – Partnerem Insur Invest
Rozmowa z Emilią Taraszkiewicz-Michalską ze Szczecina – Partnerem Insur Invest
W social mediach czuje się jak ryba w wodzie. Świetnie czuje się też w lodowatej wodzie bo jedną z jej wielu pasji jest morsowanie. Pasją jest też sprzedaż i doradztwo ubezpieczeniowe. Przeczytajcie rozmowę z Doradcą Ubezpieczeniowym ze Szczecina Emilią Taraszkiewicz-Michalską.
Już od ponad 10 lat pracujesz w branży ubezpieczeniowej. Powiedz nieco więcej o swojej drodze?
– W pierwszym etapie byłam agentem skupionym na zabezpieczaniu zdrowia, życia oraz przyszłych finansów moich klientów. Wraz z moim rozwojem wzrosły potrzeby moich klientów i dołączyłam do multiagencji Insur, aby wykorzystać pełen wachlarz możliwości obsługi ubezpieczeniowej klienta.
Jak układa się Twoja współpraca z Multiagencją Ubezpieczeniową Insur Invest? Co zadecydowało o tym, że właśnie z nami chciałaś kontynuować swoją drogę zawodową w ubezpieczeniach?
– Decydujących atutów do podjęcia decyzji o współpracy było kilka. Przede wszystkim miałam możliwość korzystania ze wszystkich, wypracowanych w Towarzystwach Ubezpieczeniowych budżetach, otrzymałam możliwość korzystania ze zniżek dla klientów indywidualnych i biznesowych. Po drugie, otrzymałam możliwość pracy z zespołem ekspertów, a wsparcie centrali firmy otrzymywałam na każdym etapie rozwoju. Po trzecie, jest to współpraca oparta na działaniu biznes&biznes, gdzie poprzez doświadczenie innych swobodnie mogłam rozwijać swój biznes. Otrzymałam też duże ułatwienie w rozwijaniu własnego modelu biznesowego, mojej marki poprzez dostęp do niezbędnych narzędzi w prowadzeniu agencji, takich jak system CRM, rozliczenia centralne czy porównywarka towarzystw.
A dobry Doradca Ubezpieczeniowy... To jaki?
– Doradca ubezpieczeniowy według mnie to osoba, która dwa razy więcej słucha niż mówi. Klient powinien mieć dużą przestrzeń do wypowiedzi, wtedy będziemy mieli możliwość optymalnego dopasowania produktu ubezpieczeniowego dla jego potrzeb.
Budowanie relacji – to cecha w dzisiejszym świecie niezbędna do sukcesu, poprzez zaufanie, szczerość i jasną deklarację chęci pomocy klientowi. Dzięki temu będziemy w stanie prawidłowo zabezpieczyć klienta, bo poprzez zaufanie staje się on bardziej szczery i otwarty, a my mamy właściwą przestrzeń do trafnego ofertowania.
Cierpliwość do siebie na etapie zdobywania bardzo szerokiej wiedzy. Dbałość o klientów, aby każdy z nich miał tego świadomość, poprzez dobrą i prostą informację, czy negocjowanie dla nich jak najlepszych warunków polis.
Własne przekonanie o ważności posiadania polis, klient wyczuwa autentyczność lub kłamstwo. Jeżeli sami jesteśmy najlepszymi swoimi klientami, tzn. mamy ochronę na życie i zdrowie własne i rodziny, zabezpieczony biznes np. sukcesją, korzystamy z usług towarzystw takich jak assistance w domu, w drodze czy podróży, to mamy lekkość w sprzedaży danych produktów.
Powiedz mi o jednej rzeczy, która jest Twoim zdaniem najtrudniejsza w pracy Doradcy Ubezpieczeniowego.
– Przyjmowanie „NIE” od klienta.
Tutaj ważna jest nasza postawa. Nie możemy się obrażać, czy obwiniać klienta. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, a my nie wiemy wszystkiego. Musimy mieć tylko pewność, że „NIE” klienta nie wynika z naszej postawy, czy nieprawidłowej oceny. Jeśli dokonałam wszelkich starań, a klient wybrał inaczej – to ma do tego prawo. Jego „NIE” dzisiaj nie musi oznaczać, że za kilka dni nie wróci po inną polisę. Działam na dużym rynku ze sporą konkurencją, więc trzeba kalkulować w biznesie ryzyko. Jednak mimo wszystko opieram swój biznes na uczciwości zawodowej i pełnej informacji.
Co sprawia Ci największą satysfakcję w pracy Doradcy Ubezpieczeniowego?
– Trudno w mojej pracy pokazać klientowi nie tylko materialną wartość zakresu polisy zapisanej na kartce papieru. Staram się przekazać jak największą wiedzę, pokazać możliwości i korzyści. Zrozumienie potrzeby przez klienta i jego niezbędna wiedza w tym zakresie jest dla mnie najważniejsza, chociaż mam świadomość, że tak naprawdę w momencie zdarzenia klient to dopiero doceni. Kiedy wpływają na konto klienta pieniądze za poniesioną szkodę i zadzwoni z podziękowaniem to wtedy wiem, że dobrze wykonałam swoją pracę.
Emilio, powiedz mi jeszcze na koniec... A co porabiasz po pracy? A wiem, że jest tego sporo.
– Moje zainteresowania są bardzo zróżnicowane i ciągle pojawia się coś nowego. Podróże jednak przez duże „P” są dla mnie priorytetowe, ponieważ dodają zawsze nowych bodźców do działania. Uwielbiam doświadczać natury z dala od zgiełku miast, wiec jestem często w górach, które mi to zapewniają. Zdobywanie kolejnych szczytów jest dla mojego umysłu drogą resetu. Poza tym podróże dają mi możliwość poznawania ludzi, których zawsze byłam ciekawa. Po drodze realizuję pasję do morsowania, podziwiania widoków, fotografowania i smakowania jedzenia. Uwielbiam także chodzenie z kijkami nordic walking, a w zimę moją nową pasją są narty biegowe. Bywam również w świecie i dużych miastach, aby poczuć ich energię i kulturę, zwiedzam najpiękniejsze miejsca tych miast i oczywiście smakuję w lokalnych restauracjach ich specjałów.
Taniec, zabawa, muzyka, radość są mi bardzo bliskie, ponieważ mogę w tańcu wyrażać swoje emocje. Raduje się każdym dniem i mam dużą wdzięczność za swoje zdrowie nad którym nieustannie pracuję.