Rozmowa z Anną Jeziółkowską – Doradcą Ubezpieczeniowym z Pniew
Rozmowa z Anną Jeziółkowską – Doradcą Ubezpieczeniowym z Pniew
Przeczytajcie rozmowę z Doradcą Ubezpieczeniowym z miejscowości Pniewy (woj. wielkopolskie) - Anną Jeziółkowską. Ania jest pasjonatką biegania i posiada szerokie doświadczenie w sprzedaży ubezpieczeń - to już 12 lat!
Aniu, ubezpieczeniami zajmujesz się od 2010 roku. Gdzie zaczynałaś swoją przygodę jako Agent Ubezpieczeniowy?
– Moja przygoda zaczęła się od bycia agentem wyłącznym w PZU. Od listopada 2015 współpracuje z Insur Invest.
Jak układa Ci się współpraca z naszą multiagencją, co uważasz jeżeli chodzi o największy plus tej współpracy?
– Współpraca z Insur Invest układa się bardzo dobrze, uważam że to dobry partner biznesowy. Mogę liczyć na wsparcie merytoryczne, liczne szkolenia, dodatkowo wspólne spotkanie i wyjazdy integracyjne. Największym plusem jeśli chodzi o współpracę to nasza „Rodzina Insur”, nie tylko zarząd i pracownicy ale pozostali współpracownicy naszej mutiagencji. Firmę tworzą ludzie których znamy, szanujemy i wspólnie się rozwijamy.
Jakimi cechami – Twoim zdaniem - powinien charakteryzować się Doradca Ubezpieczeniowy?
– Doradca ubezpieczeniowy to człowiek uczciwy, ceniący swój czas i czas innych osób, mający dużą wiedzę z zakresu ubezpieczeń. Osoba , która chętnie się szkoli i umiejętnie przekazuje swoją wiedzę klientom.
Co jest najtrudniejsze w pracy Doradcy Ubezpieczeniowego?
– Najtrudniejsze jest to, iż klienci dzielą się z nami swoimi trudnymi sprawami, a nie zawsze jesteśmy w stanie we wszystkim pomóc.
Co sprawia Ci największą satysfakcję w tej pracy?
– Dużą radość z pracy czerpię od zadowolonych klientów. Kwestie finansowe również dają satysfakcję.
A na koniec – tak prywatnie – co robisz po pracy Aniu?
– Lubię biegać – mam grupkę zaprzyjaźnionych osób z którymi umawiam się na wspólne bieganie. Przede wszystkim pasją do sportu zaraził mnie mąż , który jest Iron Men-em poza bieganiem trenuje pływanie i rower. Prywatnie lubię podróżować, nie obce dla mnie są wypady pod namiot, pozwalam sobie wtedy na kontemplowanie przyrody. Chodzenie po górach również sprawia mi wielką frajdę.